Archiwa kategorii: Recenzje

EWA MOSKALÓWNA -” Wystawa rodzinna Piwarskich, artystów (znowu) w Gdansku – Sztuka napiec ” – ” Glos Wybrzeza ” GDANSK – Nr 69(13806), 23.03.1994

W Palacu Opatów otwarto ogromna wystawe rodzinna Piwarskich, artystów zwiazanych z Gdanskiem, od stanu wojennego przebywajacych na stale w Niemczech. A obecnie znów – takze w Gdansku. Ta niezwykla prezentacja wykorzystuje zarówno wiez artystyczno – duchowa rodziców i syna, jak i róznice w ich twórczosci.
Andrzej J.Piwarski wystawia ogromne plótna o gruzlowatej, szorstkiej fakturze, pelne niepokoju i zmiennych znaczen. To kolory murów, spopielalych domostw, przemijania. Pelne bólu wygasanie wydaje sie jednym z wiodacych motywów emocjonalnych w twórczosci artysty. Obok tego mamy niekiedy rdzawe kolory przeniknietych sloncem ceramicznych wykopalisk. Plótna powstale jako plon podrózy do Hiszpanii niosa rozmach splatanych, dynamicznych dróg swiata wedrowców. Syntetycznie ujete pulsowanie morza i goracego powietrza. Uderza znak czarnego przeswitu, pekniecia w niewiadoma grozna czelusc za jasnymi barwami odcieni bieli na niektórych obrazach…

EWA MOSKALÓWNA -” Wystawa rodzinna Piwarskich, artystów (znowu) w Gdansku – Sztuka napiec ” – ” Glos Wybrzeza ” GDANSK – Nr 69(13806), 23.03.1994

STEFANIA KAMIENIECKA – “Nasze slowo” – WÜRZBURG – Nr.25(70) – 6.12.1992

..…Najnowsze obrazy Andrzeja Jana Piwarskiego nie nawiazuja juz tak jednoznacznie do polskich korzeni artysty, sa bardziej abstrakcyjne i nabraly bardziej uniwersalnego charakteru w przedstawianiu zwyciestwa dobra nad zlem. Polem jego zainteresowan jest swiat wrazen wspólczesnegoczlowieka, jego problemy cywilizacyjne, zatopione w stechnologizowanym pejzazu miejskim, widzianym jednoczesnie jako symbol zagrozenia spolecznego. W plótnach tych latwo mozna zauwazyc zapelne wyzwolenie sie z jakichkolwiek wzorców i tworzenie wyimaginowanych obrazów, powstajacych w procesie malowania, rozwijajacych swa wlasna rzeczywistosc. Ogladajac je odczuwa sie goraczke poszukiwan artysty. Sa one pelne znaków, które pragnie sie po swojemu odczytac poprzez wlasne przemyslenia. Obrazy te nie posiadaja tla, jedynie plaszczyzny konkretu i abstrakcji, silujace sie ze soba, walczace o lepsze. Poprzez rozbicie starych struktur artysta pokazuje postac ludzka w zgielku uczuc. Wiele obrazów odczytalam jako dzwonek ostrzegawczy dla wspólczesnego czlowieka, zagubionego z natloku wrazen, symboli, reklamy i innych akcesoriów wspólczesnej cywilizacji. Ale artysta ma inne zdanie na ten temat.
Wystawa, która odbywala sie w pazdzierniku w Zamku w Oberhausen byla dla artysty sprawdzianem percepcji jego nielatwej w odbiorze sztuku przez róznego widza. Przyrównal ja do wbijania gwozdzia w sciane i obciazenia go ponad jego wytrzymalosc, sledzenia ile jeszcze moze wytrzymac. Próba ta wypadla bardzo pomyslnie. Zakupiono wiele obrazów…

STEFANIA KAMIENIECKA – “Nasze slowo” – WÜRZBURG – Nr.25(70) – 6.12.1992

DOROTA RUDNICKA “Gazeta Pomorska” – BYDGOSZCZ Nr.31 – 6.02.1991

…Malarstwo Andrzeja Jana Piwarskiego juz na pierwszy rzut oka daje o sobie znac jako dzielo na wskros wspólczesne, kumulujace w sobie co najmniej kilka najwazniejszych rysów cechujacych te dziedzine ludzkiego poznania i tworzenia, która nazywamy i sztuka i pieknem. Bo trzeba miec doprawdy nieposlednie zdolnosci plastyczne, aby poslugiwac sie pedzlem , farba i jeszcze innymi srodkami tak, jak to czyni autor, m.in. obrazu zatytulowanego “Pieta”. Slowo : sztuka wiaze sie tu nie tylko z warsztatem artysty malarza, nie jedynie z umiejetnoscia wykorzystania srodków technicznych. Obejmuje ono równiez duza – by tak rzec – polac obszaru czlowieczych doznan, przetworzonych przez autora i “zamienionych” na malarstwo, na szereg “znaków” wizualnych, wreszczcie na “zamkniety” obraz – czyli, wlasnie na sztuke piekna.
A w dodatku okreslenie: piekna nie ma w tym przypadku jedynie waloru czegos przyjemnego dla oczu lub czegos nienagannie gladkiego. Nawet przeciwnie: A.J.Piwarski jest “szorstki”, obrazy sa “chropowate” i “naladowane” splatanymi albo klebiacymi sie ksztaltami, wypierajacymi sie nawzajem barwami; sa ciemne i skupione w swej mrocznosci albo tez bardzo jasne, bielejace swoja faktura az do… bólu; sa w wiekszosci obrazami o rozmaitej i zywej kolorystyce, a w jej widoku prózno szukac tla. Kolory przenikaja sie tak i nakladaja na siebie w sposób podobny do zmiennego w naszym wnetrzu “nakladania sie” wrazen, mysli i uczuc.
Ogladanie tego malarstwa (im dluzsze – tym bogatsze we wrazenia) sprzyja przypomnieniu faktów z najnowszych dziejów kraju i spoleczenstwa; pozwala w rozmaity sposób zastanowic sie nad nieuchronnoscia konca – wczesniej lub pózniej – kazdego indywidualnego losu; uzmyslawia tez widzowi czym potrafi byc prawdziwa twórczosc!
Malarswo Andrzeja jana Piwarskiego, to nie tylko zespól bardzo ciekawych srodków formalnych i walorów tematyczych. To równiez krzyk wspólczesnego czlowieka. Wprawdzie krzyk, którego nie slychac, ale…

DOROTA RUDNICKA “Gazeta Pomorska” – BYDGOSZCZ Nr.31 – 6.02.1991

ANNA CZARNOCKA – Kilka refleksji o malarstwie Andrzeja Piwarskiego. Wstep do katalogu wystawy indywidualnej Andrzeja Piwarskiego w Miejskiej Galerii w Esch/Sur/Alzette w Luksemburgu i Muzeum Archidiecezji Warszawskiej w Warszawie 1991.

Andrzej Jan Piwarski jest twórca poruszajacym sie w obszarze dwóch róznych kultur. Ten urodzony w Warszawie artysta od ponad dziesieciu juz lat mieszka na terenie Niemieckiej Republiki Federalnej. Po to, by odnalesc sie w tych róznych kulturach – nie wyrzekajac sie jednej i nie ulegajac calkowicie drugiej – trzeba olbrzymiego nakladu pracy, wrazliwosci i wielkiego talentu. Ale Andrzej Piwarski jest niezwykla osobowoscia, artysta suwerennym i wytrwalym. Jest malarzem, który pozostaje wierny fascynujacym go tematom. Powracaja one stale, choc w zmienionej formie w jego twórczosci.

Andrzej Jan Piwarski studiowal w latach 60 – tych w Panstwowej Wyzszej Szkole Sztuk Plastycznej w Gdansku. W 1976 objal pracownie malarstwa w Wyzszej Szkole Sztuk Plastycznych w Münster, a potem przebywal jako stypendysta Zarzadu Komunalnego Zaglebia Ruhry w Essen. W latach 1987 – 1990 byl docentem w Europejskiej Letnej Akademii Sztuk Pieknych w Luksemburgu. Dorobek tego dzis piecdziesieciodwuletniego artysty jest naprawde imponujacy. Piwarski zawdziecza to nie tylko swym umiejetnosciom ale tez i niezwyklej pracowitosci. To udane powiazanie obu tych cech zadecydowalo o powodzeniu wielu wystaw indywidualnych artysty, nie mówiac juz o jego udziale w ogromnej ilosci wystaw grupowych na terenie calej Europy.
Sztuka Andrzeja Piwarskiego jest i musi byc inna. Inna i od sztuki polskiej i od niemieckiej. Jest bardzo osobista i indywidualna, naladowana przezyciami, wybuchowa, bardzo ekspresyjna, ale zarazem miekka, pelna liryzmu i elementów wprost romantycznych. Ta poetyckosc w jego pracach, to byc moze przejaw polskosci, cecha bardziej slowianska w porównaniu z zywiolowa ale i chlodna sztuka kultur zachodnich.
Piwarski czuje sie silnie zwiazany z Polska i nawet bedac poza granicami kraju reaguje na zachodzace wydarzenia. Jego obrazy sa czesto refleksjami na tematy polityczne czy spoleczne. Do nich naleza wczesniejsze, piekne, wstrzasajace w swej wymowie prace z cyklu ” Hommage a Grzegorz Przemyk ” czy ” Hommage a Jerzy Popieluszko “. Bo czy naprawde poruszane w nich tematy sa tylko i wylacznie polskie? Andrzej Piwarski potrafil im nadac inny, ogólnoludzki wymiar, zrozumialy bez wzgledu na przynaleznosc narodowa.Niezwykle pieknym i wrazliwym cyklem sa portrety. Wizerunki znajomych, przyjaciól, autoportrety, w wiekszosci z charakterystycznymi, pelnymi wyrazu oczyma, malowane wlasna technika, przy pomocy piasku. Element piasku czy zwiru pojawia sie juz od dluzszego czasu w obrazach Andrzeja Piwarskiego. Korzysta on z róznych wariantów tej materii, zwracajac uwage na barwe, zmienna strukture i wielkosc ziarna. Piasek zostaje nalozony na plótno w stanie naturalnym, potem artysta nadaje mu wedlug potrzeby zabarwienie. Poczatkowo bedac srodkiem pomocniczym, domieszka do farby, szybko stal sie suwerennym srodkiem malarskiem, znakiem rozpoznawczym Piwarskiego. Wizerunki powstale przy uzyciu piasku nazywa Piwarski ” Wykopaliskami “. Ten sposób malowania ma dla niego przede wszystkim wartosc symboliczna – cialo malowane piaskiem nie ulega wedlug niego zniszczeniu, nie podlega prawo natury. Material ten umozliwil artyscie nieoczekiwane rozwiazania: pelna dynamizmu ekspresje i jednoczesnie ogromny spokój – farba ” wieziona ” jest przez materie i przez to jej konzystencja nabiera nowych wymiarów.

Malarstwo Andrzeja Piwarskiego jest bardzo emocjonalne, polegajace na spontanicznym odnotowaniu wlasnych wrazen i nadawaniu im malarskiej postaci. W jego twarzach nie jest wazne oddanie doslownego podobienstwa modela. Jest to przede wszystkim malarstwo emocjonalno – ekspresyjne – wiemy, ze pozujacy mu ludzie zyja, mysla i przede wszystkim czuja. Odczuwamy ich bezsilnosc wobec swiata, niepewnosc, obawe, nawet strach – to wszystko mówia nam ich nieprzeniknione oczy. Bo to one wlasnie sprawiaja wrazenie glównych malarskich i emocjonalnych punktów szybko i pewnie malowanych uchwyconych w skrócie kompozycji.
Andrzej Piwarski jest malarzem wrazliwym i subtelnym, otwartym na oddzialywanie swiata. Sila swojej fantazji – raz w sposób pelen ekspresji, a innym razem bardziej poetyckie wyciszenie – przekazuje nam swoja, oryginalna wizje swiata. Wizje twórcy, którego malarski jezyk jest zrozumialy niezaleznie od narodowosci.

ANNA CZARNOCKA – Kilka refleksji o malarstwie Andrzeja Piwarskiego. Wstep do katalogu wystawy indywidualnej Andrzeja Piwarskiego w Miejskiej Galerii w Esch/Sur/Alzette w Luksemburgu i Muzeum Archidiecezji Warszawskiej w Warszawie 1991.

JACEK P.PROSZOWSKI ” Rzecz o Andrzeju Piwarskim ” – “Tydzien Polski” – LONDYN 4.02.1989

..Mialem okazje wielokrotnie slyszec Andrzeja Piwarskiego w rozmowach ze zwiedzajacymi jego wystawy. Zwykle ciekawymi i dociekliwymi, bezpardonowo indagujacymi twórce. A czemu to tak a to znowu tak , dlaczego?…Wszystkie te jednak pytania wynikaly z faktu, który dopiero pózniej sobie uswiadomilem. Ze malarstwo Piwarskiego wciaga, ze staje sie dla kazdego bliskie, ze jest przez uniwersalne wartosci jakie ze soba niesie bliskie kazdemu. Bo przeciez tylko w takiej wlasnie sytuacji bliskosci obcowania i zrozumienia czlowiek zadaje pytania, zaczyna dyskutowac. A Piwarski musi odpowiadac, chociaz malowanie przychodzi mu na pewno latwiej.
… “Moje obcowanie ze swiatem, z rzeczywistoscia, która mnie otacza – mówi Andrzej jest niezmiennym obcowaniem z czlowiekiem. Z jego tesknotami, nadziejami i marzeniami, jego kleskami, rozpacza i upadkiem. I dlatego w moim malarstwie staram sie uchwycic czesto owo mgnienie w zyciu ludzkim. Czesto nieuchwytne nawet mysla, a cóz dopiero w obrazie. Owo mgnienie kleski i sukcesu, radosci i rozpaczy. Na przyklad myslowe wspomnienie wydarzenia sprzed lat, które w tym momencie, w tej wlasnie chwili sklada sie w taki wyraz pojeciowo – intelektualny a nie inny”…

Przez swoja idee, filozofie tworzenia stal sie Andrzej Piwarski czlowiekiem ludzkiej wspólnoty. Malarzem uniwersalnym, który moze sie swoimi dzielami zadomowic równie dobrze w dalekiej Japonii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Francji jak i w Ojczyznie czy Republice Federalnej Niemiec. Jest on malarzem nie tylko o ustalonej renomie w swiecie i znanym pod kazda niemal szerokoscia geograficzna. Jest takze pozadanym czlowiekiem niosacym swoja sztuke i jej filozofie dla innych w kregu sztuka zyjacych.
… Uzywa on w swoich obrazach ciezkich faktur. Sluza one jednorodnosci koncepcji tych obrazów. Np. uzycie struktury ziemi w twarzy, postaci i pejzazy daje poczucie tej wszechogarniajacej jednosci. Niezniszczalnej materii w róznych formach od czlowieka po po pejzaz, której funkcja jednoczaca jest wlasnie ziemia. I tak u Piwarskiego portret staje sie pejzazem, a pejzaz wchodzi w czlowieka i nim sie wreszcie staje…

JACEK P.PROSZOWSKI ” Rzecz o Andrzeju Piwarskim ” – “Tydzien Polski” – LONDYN 4.02.1989

KRYSTYNA PRZYBYTKO-FABIANSKA – ” W salonach sztuki “- “Glos Wybrzeza” – GDANSK Nr.244(8266) – 16.10.1974

… Andrzej Piwarski, w przeciwienstwie do Barbary Ur, reprezentuje typ malarza czerpiacego impuls twórczy ze swiata rzeczy realnych, postrzeganych na co dzien. Przed seria podrózy, jakie odbyl ostatnio, malowal najchetniej krajobrazy, czesto miejskie, gdanskie, wyposazajac je w nastrój odpowiedni danemu miejscu. Ekspresyjny wyraz tych prac wynikal z samego stylu malowania, polegajacego na gwaltownych rzutach farby, na stosowaniu impasta oraz sugestywnym kolorycie. Obecne obrazy Andrzeja Piwarskiego sa w wielu aspektach podobne do poprzednioch, zwlaszcza w zywiolowosci ksztaltowania form, ale zniknela z nich dawna epickosc opracowania tematu. Prosta, jasno podana anegdota zostala teraz zastapiona przez syntetyczne ujecie zjawiska. Paleta barwna jest bardziej wyrafinowana, bogatsza w tonacje.
Prezentowany na wystawie cykl impresji morskich, powstalych pod wrazeniem widoków ogladanych z urwistych brzegów Szwecji – ma wielka sugestywnosc, uzyskana przy tym dyskretniejszymi nia kiedys, srodkami. Te niewielkie formatem prace stanowia wazka pozycje nie tylko w dorobku A.Piwarskiego, lecz naleza jak sadze, do najbardziej celnych przedstawien zywiolu morskiego w naszym wspólczesnym malarstwie…

KRYSTYNA PRZYBYTKO-FABIANSKA – ” W salonach sztuki “- “Glos Wybrzeza” – GDANSK Nr.244(8266) – 16.10.1974

MARTA PISZCZATOWSKA – Katalog ” Andrzej Jan Piwarski – Biuro Wystaw Artysycznych w Katowicach – Dom Plastyka w Gliwicach ” – 1971

…Pejzaz Piwarskiego jest swego rodzaju matafora wyrazajaca jak najbardziej indywidualne nastroje i klimaty. Mimo iz w jego pracach zachowane sa zasady perspektywy, realistycznego widzenia przedmiotów istniejacych realiach, to przeciez od pierwszego spojrzenia na nie, widac, ze w odtwarzaniu rzeczywistosci lezy wartosc tego malarstwa. Operuje on swiatlem na modle holenderska, niektóre jego pejzaze sa wprawdzie kolorystycznie odlegle, ale ksztaltowaniem swiatla i klimatem przypominaja pejzaze Ruysdaela, pozostajac jednakze malarstwem calkowicie wspolczesnym.
Wiazania tego malarstwa z jakims okreslonym kierunkiem byloby bledem, choc lacza je pewne zwiazki stylistyczne z postimpresjonizmem. Z drugiej strony mimo realistycznego sztafazu, niektóre z jego plócien dzieki specyficznej strukturze sprawiaja wrazenie kompozycji abstrakcyjnych, dzialaja tylko ukladem i kolorem bez koniecznosci odwolywania sie do znaczeniowej strony obrazu.

W zasadzie Piwarski jest pejzazysta, choc ostatnio widac pewne zapowiedzi wyzwalania sie z tego gatunku. Powoli zaczyna wprowadzac do swoich pejzazy postacie ludzkie, a co za tym idzie zmienia rodzaj ekspresji, wprowadza do swoich kompozycji element ruchu, nieco innej dynamiki. Rozjasnia i urozmaica palete, zaczyna operowac agresywnymi plamami kolorystycznymi. Jednoczesnie nie rezygnuje z tak charakterystycznej dla jego twórczosci umiejetnosci przekazywania subtelnych nastrojów pejzazu, glebokiego spojrzenia na nature, wywolaniu u widza checi przenikniecia kolejnych warstw znaczeniowych obrazu, aktywnego wspóluczestniczenia w obrzadku zwanym sztuka.

MARTA PISZCZATOWSKA – Katalog ” Andrzej Jan Piwarski – Biuro Wystaw Artysycznych w Katowicach – Dom Plastyka w Gliwicach “1971